Najpierw postaram się łopatologicznie wytłumaczyć znaczenie czynników zewnętrznych w zachorowalności na nowotwory. Otóż każdy z nas posiada większe lub mniejsze skłonności do tego, aby w jego organizmie rozwinął się nowotwór. Ten, który posiada większe, będzie przykładowo palił papierosy przez rok i zachoruje na raka płuc. Ten, który posiada mniejsze, zachoruje po - dajmy na to - latach trzydziesty. Tak czy siak rak zostanie wywołany przez czynniki zewnętrzne - gdyby ta przykładowa osoba z dużymi skłonnościami genetycznymi nie zaczęła palić, najprawdopodobniej do choroby by nie doszło.
Przechodząc do bardziej profesjonalnej terminologii - czynnikami rakotwórczymi / onkogennymi może być chociażby zbyt długie opalanie. Wystawianie skóry na częste promieniowanie UVmoże doprowadzić do rozwoju czerniaka. Wskazane przed opalaniem jest zakrywanie wszelkich znamion.
Do rozwoju nowotworu może doprowadzić też inny rodzaj promieniowania - promieniowanie jonizujące. Na takie narażeni są przedstawiciele takich zawodów, jak na przykład radiolog. Niebezpieczne promieniowanie może wywołać tylko i wyłącznie nowotwór skóry.
Najpopularniejszym lub też innymi słowy - najbardziej medialnym czynnikiem rakotwórczym jest tytoń. Jego palenie może doprowadzić do raka krtani i płuc.
Z kolei, jeśli sądziłeś, że bezpieczniejszą od papierosów używką jest alkohol, to też jesteś w błędzie. Alkohol może powodować raka wątroby lub trzustki.
Kolejny na liście jest azbest, z którym kontakt może doprowadzić do pylicy, a ta do raka płuc.
Do rozwoju nowotworu może doprowadzić też nieodpowiednie odżywanie. Zła pod kątem nowotworowym dieta wybrakowana z błonnika. Rak może się też rozwinąć ze względu na nadwagę.
O czynnikach genetycznych powodujących nowotwór możecie przeczytać TUTAJ
KTOŚ TU SIĘ NIE WYSILIŁ I NIC NOWEGO DO TEMATU NIE WNIÓSŁ ...
OdpowiedzUsuń